Minnesota Timberwolves - Phoenix Suns 111:107
(32:29, 32:29, 25:29, 22:20)
fot. USA Today |
Dziś jestem cały dzień w trasie, więc z obszerną relacją może być ciężko. Jeśli się uda to pojawi się dopiero późniejszym wieczorem.
UPDATE: Relacji takich jak ostatnio dziś niestety nie będzie, natomiast kilka słów o samym meczu. Do gry wrócił Dragić i zagrał niezłe spotkanie, miał trzecie double-double w tym sezonie. Luis Scola rzucił season-high 33 punkty oddając 26 rzutów. Słabo zagrali rezerwowi, średnio spisał się Marcin Gortat, który w czwartej kwarcie nawet na sekundkę nie pojawił się na parkiecie. Na 8 sekund przed końcem Suns mieli trzypunktową stratę i piłkę z boku, ale Jared Dudley popełnił stratę wybijając piłkę i było po meczu. Dudley po spotkaniu przeprosił kibiców na swoim twitterze i wziął tą porażkę na siebie obiecując poprawę. Cała drużyna musi wyciągnąć jednak w końcu wnioski, bo jak widać do tej pory tego nie zrobiła i Suns nie potrafią wygrać zaciętego meczu.
W noc sylwestrową Suns zagrają z Thunder w Chesapeake Arena. Zobaczymy co to będzie.
Go Suns!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz