Co słychać w obozie Suns?

Jesteśmy już bliscy okresu przejściowego pomiędzy kolejnymi sezonami. Niektóre zespoły miały już swoje media days, Suns taki przewidują dopiero jutro. Wraz z tym dniem rozpoczyna się okres przygotowawczy, mecze przedsezonowe i nawet się nie obejrzymy, a już będziemy świadkami startu rozgrywek NBA. W dzisiejszym wpisie kilka ogólnych informacji co działo się ostatnio w Phoenix i co dziać się może.

Tony Parker i Francja na drodze Gorana Dragicia.

Nie pisałem tutaj o reprezentacji Polski i jej wyczynach na Eurobaskecie, wybaczcie. Jednak wydaje mi się, że rozumiecie dlaczego tak było. Zdecydowanie ciekawszym tematem dla kibiców Suns podczas tegorocznych Mistrzostw Europy jest reprezentacja Słowenii i nasz Goran Dragić. Po przejściu dwóch faz grupowych dzisiaj czeka go prawdziwy sprawdzian i pojedynek z Tony'm Parkerem i jego Francją.

Karty NBA - Steve Nash.

Steve Nash, pomimo tego że gra aktualnie dla Los Angeles Lakers, zawsze będzie kojarzony z Phoenix Suns. W końcu to grając w barwach Suns dwa razy został wybrany MVP ligi i choć nigdy nie udało się dotrzeć mu ze Słońcami do finałów NBA to jestem pewien, że pewnego dnia jego koszulka zawiśnie pod sufitem hali w Phoenix i jego numer zostanie zastrzeżony. To tyle tytułem wstępu, a teraz czas na fragment robiącej wrażenie kolekcji kart Steve'a należącej do naszego stałego gościa Marcina Brzezińskiego. Serdecznie zapraszam!

Dionte Christmas w Suns.

Dionte Christmas dołączy do zespołu Słońc na czas okresu przygotowawczego. Po całkiem udanej Lidze Letniej w barwach Suns (10.1 punktów, 46.3% z gry) postanowiono, że należy dać mu szansę. Stało się dokładnie to co pisałem prawie dwa miesiące temu i Christmas dostał niegwarantowany kontrakt. Ten ruch z pewnością doda małego smaczku rywalizacji podczas preseasonu i powinien mieć dobry wpływ na naszych młodych zawodników.

To tyle, Wesołych Świąt.

Beasley oficjalnie zwolniony z Suns!

Michael Beasley został właśnie zwolniony z Phoenix Suns. Nie wiem czy dowiedział się o tym w areszcie czy w domu pełnym dymu siedząc na kanapie z przekrwionymi oczami i szklanką zbierającą łzy. Nie wiem. Nie interesuje mnie to. Beasley nie zagra już nigdy w trykocie Suns.