wtorek, 3 września 2013

Beasley oficjalnie zwolniony z Suns!

Michael Beasley został właśnie zwolniony z Phoenix Suns. Nie wiem czy dowiedział się o tym w areszcie czy w domu pełnym dymu siedząc na kanapie z przekrwionymi oczami i szklanką zbierającą łzy. Nie wiem. Nie interesuje mnie to. Beasley nie zagra już nigdy w trykocie Suns.

Słońca nie skorzystały jednak ze strech-provision i pieniądze, które powinien dostać Beasley zostaną wypłacone mu w dwóch większych ratach i trzech mniejszych. Daje to Suns większe pole manewru w kolejnych latach bez przejmowania się większymi dodatkowymi pieniędzmi, które miałby dostać cancer. To i tak nie jest wymarzona sytuacja, no ale jednak coś za coś, prawda?

Czy ktoś da mu jeszcze szansę w NBA? Nie sądze. Jednak oczywiście może się znaleźć ktoś, kto znów mu zaufa tak jak zrobili to Suns. Nie wyszło, było dosłownie kilka przebłysków, ale za 6 milionów rocznie oczekujesz czegoś solidnego. Nie chcesz nieefektywnego gracza, często grającego pod siebie, źle wpływającego na zespół.

W każdym razie fani Suns, Beasley już nigdy nie będzie wyprowadzał kontr 4 na 1 w Arizonie, nie będzie też wyrzucał piłek z autów. To tyle. Żegnamy.

1 komentarz: