środa, 20 marca 2013

W Waszyngtonie poszło za łatwo.

Phoenix Suns - Washington Wizards
21.03.2013 godz. 03:00
US Airways Center
fot. espn.com
Po bitwie z Los Angeles Lakers przychodzi czas na rewanż z Washington Wizards. W stolicy juesej Słońca zebrały niemałe baty i pewnie każdy z zawodników mających w sobie choć trochę emocji chętnie by sprawił dzisiejszym przeciwnikom solidne lanie.


Zarówno Suns jak i Wizards miały wczorajszy dzień wolny. W czasie kiedy Lakers z każdą kolejną minutą pogrążali się w Phoenix, Czarodzieje stracili 119 punktów w... Charlotte. Jakby rzucili 173 to nie było znowu wielkiej tragedii. Problem jednak dla nich jest taki, że rzucili 114 i przegrali z najgorszą drużyną ligi. Pozytywem jest dla nich jednak postawa Johna Walla, któremu planują zagwarantować maksymalny kontrakt (zasługuje?). Wall w ostatnich pięciu meczach notuje średnio 24.2 punktów, 9.8 asyst, 5.2 zbiórek i trafia fantastyczne 58.4% z gry. Drugim najlepszym zawodnikiem ostatniego meczu Wizz był Nene, który uzbierał 21 punktów i po 7 asyst i zbiórek. Tej dwójki oraz potrafiącego wstrzelić się z dystansu Martella Webstera (7/10 w ostatnim meczu z Suns) powinniśmy obawiać się najbardziej.

Nastroje w drużynie po wygranej z L.A. Lakers powinny być dobre i gra z poczuciem własnej wartości może dać Suns drugą z rzędu wygraną. Po raz kolejny możemy spodziewać się dobrego meczu Kendalla Marshalla, który wygląda na dużo bardziej pewnego siebie i dostaje minuty nawet obok Gorana Dragicia. Słoweniec również prezentuje się w drugiej części sezonu lepiej, szczególnie jeśli chodzi o rozgrywanie. Do czasu Weekendu Gwiazd popularny Dragon rozdawał tylko 6.3 asysty w meczu. W 15 meczach od tamtej pory średnia wzrosła do 9.2 asyst i jest to coś bardzo zadowalającego. W kilku pierwszych miesiącach bardzo narzekaliśmy na większą chęć do rzucania u naszego rozgrywającego, ale jak widać wykonał on w tym elemencie duży progres. Oby tak dalej, a może 'jedynkę' będziemy mieć zabezpieczoną na kilka sezonów.

Przeciwko Lakers w pierwszej piątce zamiast Marcusa pojawił się P.J. Tucker, ale według mnie był to ruch czysto strategiczny (defense na Nashu) i dziś Lindsey Hunter powróci do starego ustawienia. Go Suns!

Przewidywane piątki:

Suns: Dragić - Johnson - Marcus Morris - Markieff Morris - O'Neal
Wizards: Wall - Temple - Webster - Nene - Okafor

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz