niedziela, 8 czerwca 2014

Podsumowanie sezonu: Q&A.

Jakiś czas temu zapytałem kilku znajomych dziennikarzy o parę tematów dotyczących zakończonego sezonu Suns, a także najbliższej przyszłości i tego co będzie działo się w Arizonie. Przed wami cztery pytania i cztery odpowiedzi czterech gości.



1. Najlepsza decyzja jaką podjęto w Phoenix w przeciągu ostatniego roku to...

Adam Szczepański: To zatrudnienie Ryana McDonough. Od tego wszystko się zaczęło. Jeszcze w poprzednim sezonie Suns byli jedną z najgorszej zarządzanych drużyn ligi, teraz dzięki nowemu GMowi stali się jedną z najmądrzejszych. To on zatrudnił Jeffa Hornaceka. To on zrobił świetne wymiany pozyskując Erica Bledsoe, Milesa Plumlee'go, Geralda Greena i picki w drafcie. Warto tutaj zwrócić uwagę jak dobrą decyzją był szybki transfer Gortata. McDonough mógł czekać do trade deadline, liczyć, że Marcin podbije swoją wartość, ale wtedy nie dostałby wyboru w pierwszej rundzie, bo jak widzieliśmy, w lutym już nikt nimi nie chciał handlować. Sam Hinikie musiał zadowolić się pickami w drugiej rundzie. McDonough ustawił Suns w fantastycznej pozycji z ogromnymi perspektywami na przyszłość. Mają mody i interesujący zespół, który o mało co znalazłby się w playoffs, a równocześnie do wykorzystania trzy wybory w pierwszej rundzie tego niezwykle silnego draftu i dobrą sytuację w salary cap. Daleko zajdą z takim GMem.

2. Najlepszy mecz tego sezonu z udziałem Phoenis Suns to…

Michał Górny: To nie jest wcale takie proste. Dobrze wspominam jeśli chodzi „o wrażenia artystyczne” starcia z Blazers (pierwsza wygrana Hornacka czy też przerwanie serii 11 zwycięstw PTB w listopadzie 2013), czy Pacers. Jednak jeśli musiałbym wybrać jedno najlepsze to chyba poszedł bym w mainstream i oddałbym swój głos na spotkanie z początku marca przeciwko OKC. Gerald Green i jego 41 punktów ze 128 drużyny było chyba kwintesencją tego, co działo się w Phoenix przez cały sezon - agresywna i atletyczna gra ze (sporą) szczyptą rzutów zza łuku w połączeniu z wyrazistym charakterem. Szkoda tylko, że bez PO ale w przyszłym sezonie kto wie czy nie będzie to plan minimum Suns.

3. Suns mają trzy wybory w pierwszej rundzie draftu (14, 18, 27). Co według Ciebie powinni z nimi zrobić: wybrać trójkę młodych graczy, starać się o wyższy wybór oferując te słabsze czy szukać wymiany, na mocy której do Phoenix mógłby trafić gracz formatu All-Star lub jemu bliski?

Przemek Kujawiński: Myślę, że odpowiedź na to pytanie zależy od sytuacji Kevina Love. Phoenix Suns powinni najpierw sprawdzić, czy jest jakakolwiek szansa na wyciągnięcie skrzydłowego Timberwolves już tego lata. Jeśli tak, to wierzę, że jest to kierunek, w którym powinni się udać. W innym wypadku rozsądnym wydaje mi się szukanie wyższego wyboru, który może przynieść im w tym bardzo silnym drafcie gracza, na którym oprzeć będą mogli przyszłość drużyny. Suns są na tym etapie przebudowy, w którym brakuje im już tylko jednego gracza wielkiego formatu, by móc walczyć w playoffach. Kevin Love lub jeden z wielkich młodych talentów nadchodzącego draftu może być tym kimś.

4. Czy zatrzymanie PJ'a Tuckera powinno być jednym z priorytetów Suns?

Marek Dziuba: Jak najbardziej, ale nie za wszelką cenę. Najrozsądniejszy wydaje mi się jakiś 3/4-letni kontrakt w okolicach 4-6 mln dolarów za sezon. Tucker będzie zastrzeżonym wolnym agentem, więc na miejscu Suns i tak poczekałbym jak wyceni go rynek, tym bardziej, że będą mogli wyrównać każdą ofertę. Najbardziej niedopłaconego gracza NBA zdaniem Forbesa (Chandler Parsons też się uśmiecha) na pewno czeka jednak spora podwyżka. Za ubiegły rok i mocne średnie 9.4 punktów, 6.4 zbiórek i 38.7% zza łuku zainkasował przecież tylko 884 tysięcy. Tucker to zawodnik, jakiego z otwartymi rękoma widziałaby u siebie każda drużyna niekierowana przez Mike'a D'Antoniego. Anthony Leon (wiedzieliście, że tak naprawdę się nazywa?) urodził się by grać w obronie i nie moczy spodenek, gdy trzeba pokryć najlepszego gracza przeciwnika. To twardziel, jakich mało, który swoją etyką pracy i walecznością nadaje tożsamość drużynie. P.J. mówił niedawno, że jest gotowy spędzić całą karierę w Phoenix i bardzo emocjonalnie traktuje "Słońca", więc bądźcie dobrej myśli fani Suns.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz