Praktycznie rzecz biorąc pisanie o problemach z prawem Michaela Beasleya nie jest już newsem, jest nim sytuacja, w której zawodnik nie wpada w konflikt z wymiarem sprawiedliwości. B-Easy tym razem podpadł podczas jazdy samochodem.
Jak poinformowała gazeta Arizona Central, Beasley został zatrzymany przez policję 25 stycznia około 1:10 w noc. Jechał z zawieszonym prawem jazdy, z nadmierną prędkością, z nieważnym dowodem rejestracyjnym samochodu i nie miał tablicy rejestracyjnej z tyłu samochodu. Wszystkie wykroczenia grożą nie tylko mandatem, ale nawet krótką odsiadką w więzieniu.
Na jego szczęście nie jechał pod wpływem alkoholu lub innych środków odurzających, nie przeciwstawiał się policji podczas kontroli. Dzięki temu nie został aresztowany i puszczony wolno. Przed sądem ma sie stawić 11 lutego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz