wtorek, 23 grudnia 2014

Co słychać u braci Dragić?

Przy okazji sobotniego meczu Phoenix Suns z New York Knicks wypłynął temat przenosiń Gorana Dragicia do Nowego Jorku. Oczywiście nie teraz, ale latem 2015 roku, kiedy Knicks wyczyszą salary cap i będą mogli zacząć od nowa budować zespół wokół Carmelo Anthony'ego. Tymczasem brat Gorana, Zoran, miał okazję wypowiedzieć się dla Arizona Central Sports o swojej sytuacji i o tym, czy żałuje przenosin do Stanów Zjednoczonych.


Goran Dragić jest tak miłym gościem, że w jakimkolwiek mieście nie będzie i zostanie zapytany o możliwość przeprowadzkę właśnie tam, to z pewnością odpowie, że jest to such a nice place i rozważy grę dla klubu X z miasta Y. Tak właśnie było w Nowym Jorku.

- Mają tam świetnych fanów i niesamowitą koszykarską organizację. W ostatnich latach nie grali najlepiej, ale w NBA wszystko potrafi się zmienić z dnia na dzień - mówił po meczu Dragić. - Przez prawie całą karierę byłem związany z Phoenix Suns i przestawienie się z szybkiej gry na ofensywę opartą o trójkąty byłoby dla mnie czymś zupełnie nowym. Nie chcę jednak myśleć o tym, co stanie się po zakończeniu sezonu, bo podobno przynosi to pecha.

Takie gadanie Dragicia może sprawić, że Suns na poważnie wezmą pod uwagę uwzględnienie go w jakiejkolwiek potencjalnej wymianie, żeby nie stracić go latem bez dostania niczego w zamian. Gdybym miał stawiać pieniądze na to, czy do takiej wymiany dojdzie to obstawiłbym dwójkę, ale obawy o jego wyjazd z Arizony po sezonie coraz częściej pojawiają się w mojej głowie...

Zoran, którego jednym z zadań jest właśnie zatrzymanie Gorana w Phoenix, skomentował ostatnio swoją sytuację i stwierdził otwarcie, że nie żałuje przenosiń za ocean.

- Jestem szczęśliwy. Marzeniem każdego koszykarza jest dostanie się do NBA, a moim marzeniem było i jest nie tylko samo dostanie, ale też utrzymanie się w lidze - powiedział Zoran. - Jestem tutaj pierwszy sezon i doskonale wiem, jakie sa realia debiutantów. Musze być cierpliwy i w dalszym ciągu ciężko pracować. Kiedy nadejdzie dzień, w którym dostanę szansę, to muszę pokazać na co mnie stać.

Młodszy Dragić wystąpił do tej pory tylko w jednym meczu (15 listopada przeciwko Los Angeles Clippers) i w 117 sekund spędzonych na parkiecie zdążył oddać jeden niecelny rzut z dystansu. Suns nie zdecydowali się też póki co wysłać go do D-League. Jestem bardzo ciekaw jak rozwinie się jego sytuacja.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz