PHOENIX SUNS - BROOKLYN NETS 108:100
Suns przegrywali w czwartej kwarcie -15 na niespełna sześć minut przed końcem i spudłowali do tego czasu każdą z dwudziestu dwóch trójek... P.J. Tucker przełamał wtedy tą niemoc i poszło. Suns zaczęli odrabiać straty i na minutę przed końcem Marcus Morris, który przestrzelił osiem trójek z rzędu, trafił w końcu z dystansu i doprowadził do remisu. Obie drużyny miały szanse na trafienie rzutow na zwycięstwo, ale nawet nieomylny do tej pory w takich sytuacjach Jarrett Jack spudłował, co doprowadziło do dogrywki.
Na początku dogrywki obserwowaliśmy wymianę kosz za kosz. Na półtorej minuty przed końcem Marcus trafił z półdystansu dając Suns dwa punkty przewagi. Następnie było parę pudeł, aż w kluczowym posiadaniu piłkę w swoje ręce wziął Brandon Knight i trafił trudny jumper nad kontestującymi go Jackiem i Brookiem Lopezem. Game over. Suns zatrzymali Nets na skuteczności na poziomie 35,1%FG - najniższej na jakiej zatrzymywali swoich przeciwników w tym sezonie.
Marcus i Markieff Morrisowie zdobyli po 19 punktów, tyle samo dołożył Eric Bledsoe, który miał też 10 zbiórek, 6 asyst (plus aż siedem strat). Brandan Wright zanotował 14 punktów i 8 zbiórek z ławki, a Brandon Knight trafił tylko 4 z 16 rzutów na 12 punktów, 5 zbiórek i 7 asyst.
Marcus Morris zastąpił w pierwszej piątce P.J.-a Tuckera, który po raz drugi w tym sezonie spóźnił się na autobus. Wchodzący z ławki Tucker grał mimo tego 37 minut i zdobył 11 punktów.
PHOENIX SUNS - CLEVELAND CAVALIERS 79:89
Alex Len doznał w spotkaniu z Nets skręcenia prawej kostki, więc w pierwszej piątce wyszedł... Earl Barron! Takie czasy. Suns mieli dobry początek meczu, trafiali rzuty na wysokiej skuteczności, ale z biegiem czasu Cavaliers totalnie zdominowali wydarzenia na parkiecie. W trzeciej kwarcie przewaga Cavs osiągnęła 30 punktów i końcowy wynik zupełnie nie oddaje tego co działo się na parkiecie.
Pierwsza piątka Suns złożyła się na 16 celnych rzutów z 52 oddanych. Najlepszym strzelcem był Markieff Morris z 16 punktami na koncie. Po 11 dołożyli P.J. Tucker i Gerald Green. Eric Bledsoe miał tylko 7 punktów z 12 rzutów, 4 zbiórki i 9 asyst, a Brandon Knight 10 punktów z 12 rzutów, 4 zbiórki i 5 asyst. Kilka fajnych zagrań po obu stronach parkietu pokazał T.J. Warren, ale dostał on dopiero szansę w nic nie znaczącej czwartej kwarcie.
Nie rozumiem filozofii naszego coacha - nic zespołowi nie idzie - widać ze zawodnicy podstawowe się męczą w II i III kwarcie w Cleveland, Caps odjeżdżają na 20 później 30 pkt a Horanacek twardo gra to samo. Kiedy Ci młodzi mają się odgrywać?
OdpowiedzUsuńJedynym wytłumaczeniem jest to, że może chce sprawdzić wartość Knighta. Próbuje go wkomponować w zespół i odpowiedzieć sobie na pytanie czy jest sens latem o niego walczyć ?
OdpowiedzUsuńSwoją drogą już wcześniej mówiłem - sprawdzić TJ Warrena - a co sądzicie o Goodwinie ?
OdpowiedzUsuńSuns to niestety obecnie zbieranina średnich i kilku niezłych grajków. Brak lidera, bo Bledsoe raczej nie był i nigdy nim nie będzie, brak wartościowych wysokich graczy oraz brak pomysłu trenera na wykorzystanie mlodych graczy, to największe problemy suns
OdpowiedzUsuńŁukasz - czyżby wyniki naszych słoneczek Cię dobiły, że nie ma żadnych relacji ?
OdpowiedzUsuńByłem na wakacjach :)
UsuńPanowie,
OdpowiedzUsuńJakie są Wasze typy na kolesi z draftu 2015 ? Ja przyznam szczerze, że nie oglądam NCAA - ale wydaje mi się, że taki kolo jak Montrezl Harrell by się nam przydał.
Ps. Czy ktoś wie jak wygląda sytuacja Z Bogdanoviciem - i jak sobie radzi?