środa, 13 lutego 2013

Powiedzieli po meczu

Tym razem głos zabrali Lindsey Hunter, Michael Beasley i Jared Dudley. Zobaczcie co mieli do powiedzenia.

Lindsey Hunter

O meczu: Kiedy jest się w sytuacji, jak my w pierwszej połowie, gdy mieliśmy cały czas pod górkę, to nie jest łatwo. Nie da się tak spokojnie odgrywać i doganiać rywala. Trzeba walczyć, dogonić, a potem wykorzystać sytuację i zbudować wysoką przewagę. Tego ostatniego nam zabrakło.
Uważam, że powoli robimy postępy. W obronie, wciąż mamy momenty przestoju i gubimy się w rotacji, ale trzecia kwarta była jedną z najlepszych w naszym wykonaniu w całym sezonie pod względem defensywy. Kiedy widzi się realizację tego, nad czym pracowaliśmy i że to działa, to bardzo zachęca do dalszej pracy. Ale musimy dalej trenować, żeby to było standardem i żebyśmy to mogli powtarzać przez cały mecz, a nie tylko w 12 minut.

O Kobe Bryancie: Kobe jest bystry. Jest jednym z najlepszych graczy w historii i wiedział w jakiej jest formie rzutowej. On wie, kiedy powinien być agresywny, a kiedy nie. Trzeba być przygotowanym na wszystko, gdy jest na parkiecie. Nawet gdy nie rzuca, trzeba go kryć tak, jakby zaraz miał zdobyć 30 punktów.

O obronie Metta World Peace’a: Był świetny. Kiedy ma możliwość wejścia w bezpośrednie starcie fizyczne, jest w czołówce obrońców ligi. Wprowadził u nas dużo zamieszania swoimi przechwytami w kluczowych momentach meczu.

Michael Beasley

O powstrzymaniu Bryanta: Moim zdaniem nie zatrzymaliśmy go. Jest świetnym graczem, którego udało nam się dzisiaj ograniczyć, Jednak to on wygrał ten mecz, a nie my.

O porażce: To frustrujące. Musimy myśleć o następnym meczu i starać się nie popełniać tych samych błędów. Nasza obrona była dzisiaj słaba, jeśli nie liczyć trzeciej kwarty. W niej graliśmy fantastycznie w defensywie. Zatrzymaliśmy ich na 9 punktach. Ale w pierwszej i czwartej kwarcie robili z nami co chcieli.

O grze dla Lindseya Huntera: Często ze sobą rozmawiamy, szczególnie o obronie. Tego on od nas wymaga, grania w obronie i zaangażowania, twardej gry, żeby nasza obrona napędzała atak. To jest dla nas duża zmiana, ale idzie w dobrym kierunku.

Jared Dudley

O porażce: Byliśmy tak blisko i graliśmy tak dobrze w trzeciej kwarcie. Ale w czwartej kwarcie nam odłączyło prąd. Kobe kończy mecz z 4 punktami i 8 stratami, a oni i tak wygrywają. Trzecia kwarta naprawdę dała nam dużo wiary, była najlepszą, jaką zagraliśmy od długiego czasu. Wszystko nam dobrze wychodziło, ale to oni ostatecznie wygrali. Kobe chciał grać jako podający i tak grał. Jamison był świetnym wsparciem, zebrał kilka piłek w ataku i zdobył łatwe punkty.

O czwartej kwarcie: Przestaliśmy grać to, co w poprzedniej części meczu. Wcześniej zatrzymywaliśmy ich atak, biegaliśmy do ofensywy, dzieliliśmy się piłką i mieliśmy dobre pozycje do rzutu. W czwartej zabrakło tego wszystkiego.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz