piątek, 22 lutego 2013

Powrót do domu i pojedynek z C's.

Phoenix Suns - Boston Celtics
23.02.2013 godz. 03:00
US Airways Center

Nie, nie zobaczymy Marcina Gortata w takim ubiorze. 20 minut przed zamknięciem okienka transferowego pojawiła się plotka, że niby Suns i Celtics rozważają wymienienie Polaka w zamian za młodego centra Faba Melo i rzut z półdystansu Brandona Bassa. Dla Słońc taka wymiana nie miałaby większego sensu, ale dla Gortata zupełnie odwrotnie. Tymczasem Marcin pozostaje w Phoenix, przynajmniej do końca tego sezonu.


Aktualnie gra Polskiego Młota nie wygląda zbyt dobrze. W ciągu pięciu ostatnich spotkań Gortat notował średnio 6.4 punktów, 5.6 zbiórek i trafiał zaledwie 44.1% z gry. Oddawał też jednak 2.4 rzutu mniej niż w przeciągu całego sezonu. To nie wynikało jednak z samolubności partnerów, bo patrząc na to co ostatnio stało się z Goranem Dragiciem (28 asyst w dwóch meczach po ASW) zauważyć można, że lepiej funkcjonuje w drużynie ruch piłką i każdy ma możliwość oddawaniu rzutów. Zresztą, 14 z 15 celnych rzutów  Gortata w przeciągu tych pięciu spotkań było asystowanych.

Po Marcinie widać było brak aktywności, brak agresji, a praktycznie połowa jego rzutów była oddawana z mid-range. Na dodatek z fatalną skutecznością równą tylko 25%. Dużo lepiej było pod samą obręczą - 68.8%. Tam częściej powinniśmy widywać Polaka, bo pomimo tego, że ten rzut z półdystansu wygląda co raz lepiej (45% w sezonie), to Suns potrzebują jego zaciekłości pod koszem.

Teraz Gortat już wie na czym stoi i jest świadom tego, że musi pokazywać się z jak najlepszej strony. W końcu w przyszłym roku będzie walczył o prawdopodobnie swój ostatni duży kontrakt w NBA. 30-letni wtedy center może być łakomym kąskiem dla wielu zespołów, ale żeby nim być to musi grać na dobrym i równym poziomie.

Dziś w nocy pierwsza szansa na odbicie się w meczu z Celtics. Marcin ma miłe wspomnienia związane z przeciwnikami z Bostonu jak choćby pamiętne 14 punktów z rzędu w pierwszej kwarcie. W tym sezonie przeciwko C's Gortat na swoim koncie zapisał 12 punktów, 14 zbiórek i 5 bloków. Czekamy na powtórkę!

Suns zagrają już bez Sebastiana Telfaira, ale prawdopodobnie też jeszcze bez Marcusa Morrisa. O Haddadim już wczoraj informowaliśmy, że zostanie zwolniony.

Słońca siedem z ostatnich ośmiu spotkań grali na wyjeździe i teraz czas na trzy mecze z rzędu na własnym parkiecie. Zaczynamy już dziś w nocy. Go Suns!

Przewidywane piątki:

Suns: Dragić - Tucker - Dudley - Scola - Gortat
Celtics: Bradley - Lee - Pierce - Bass - Garnett

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz