środa, 6 marca 2013
Happy birthday Big Cactus raz jeszcze!
Piotrek pisał już o Shaqu i o tym, że dziś są jego czterdzieste pierwsze urodziny. Jednak Shaqtus jest tak wielką osobowością, że nie zastanę spokoju jeśli nie dodam jeszcze jednego posta związanego z jego świętem.
Shaq występował w naszej drużynie przez połowę sezonu 2007/08 i cały kolejny. Eksperyment z wprowadzeniem wolnego już wtedy O'Neala do zespołu przyzwyczajonego do biegania nie wypalił, ale podczas pobytu w Arizonie Shaqtus zdążył zapisać na swoim koncie kilka znakomitych występów, a także pozostało po nim wiele zabawnych momentów.
Po przygodzie w Phoenix Shaq występował jeszcze w Cleveland Cavaliers i Boston Celtics, ale nie udało mu się dołożyć do swojego dorobku kolejnego tytułu mistrzowskiego. Aktualnie O'Neal pracuje w stacji TNT. Jest pomysłodawcą i autorem cotygodniowego zestawienia różnego rodzaju wpadek zawodników (i nie tylko) znanego powszechnie jako Shaqtin' a Fool (a.k.a The JaVale McGee Show).
W międzyczasie światło dziennie ujrzała autobiografia O'Neala "Shaq bez cenzury."
Czytaliście? Jeśli nie to naprawdę warto! Jest to lektura obowiązkowa nie tylko dla fanów Shaqa, ale dla każdego kto kocha koszykówkę. Jaki był młody Kobe Bryant? Co robił Shaq, aby odstresować kolegów z zespołu przed meczem? Kto miał największy wpływ na młodego Diesela? To nie tylko wiele ciekawostek, ale też dużo humoru. Polecamy!
Dziś O'Neal świętuje, więc życzymy mu, aby nigdy nie zmienił się, bo uwielbiamy go takim jakim jest. Trzymaj się Shaq i żyj nam 100 lat!
Jedno z najlepszych spotkań Shaqa w barwach Słońc:
A to jedna z tych zabawnych chwil, o których wspominaliśmy:
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz