W poszukiwaniu wzmocnień.

Ryan McDonough i Phoenix Suns mają być jednym z głównych aktorów przy okazji zbliżającego się trade deadline. Póki co, plotki związane z drużyną Słońc nie są miodem dla moich uszu i myślę, że wielu z was także robi lub dopiero zrobi skwaszoną minę słysząc o tym, jacy zawodnicy są łączeni z Suns.


Pozwolę sobie wypunktować to co udało mi się w ostatnim czasie wyczytać:

• Sam Amick z USA Today doniósł kilka dni temu, że Suns kontaktowali się z Memphis Grizzlies w sprawie Zacha Randolpha. W mieście Elvisa nie myślą jednak o pozbywaniu się Z-Bo, więc rozmowy szybko zostały ucięte. Randolph? Serio? To bardzo dobry gracz i tego wcale nie kwestionuję, ale podobnie jak Pau Gasol zupełnie nie pasuje on do systemu gry Suns.
• W tym samym czasie Amick poinformował, że wobec niedostępności Randolpha głównym celem Suns jest sprowadzenie teraz Thaddeusa Younga. Ten news jest o wiele lepszy i potwierdza to o czym mówiło się już na początku stycznia. Young to gracz, który byłby dużym wzmocnieniem drużyny, a system Jeffa Hornaceka jest dla niego idealny.
• Pamiętacie czasy, gdy Suns byli jednym z faworytów do wyciągnięcia Rudy'ego Gay'a z Memphis w poprzednim sezonie? Ja zdążyłem już o tym zapomnieć, ale niestety zmory przeszłości powracają. Gay latem może odstąpić od ostatniego roku swojego kontaktu wartego prawie 20 milionów dolarów. Według doniesień, jeśli zdecyduje się na taki ruch to Phoenix Suns mogą być bardzo zainteresowani sprowadzeniem go do Arizony. Gay nie jest graczem, którego Suns potrzebują i aż dziw bierze, że jego nazwisko pojawia się na prawdopodobnej liście Ryana McDonougha.

Co myślicie o tych plotkach? Widzieliśbyście któregoś z tych graczy biegającego po parkietach w koszulce Suns?