niedziela, 22 marca 2015

Tucker zatrzymał Hardena, niespodzianka w Houston

Mecz pomiędzy Phoenix Suns i Houston Rockets nie był widowiskiem dla koneserów obrony. Przez trzy pełne kwarty obie drużyny praktycznie nie wysilały się po bronionej stronie parkietu zostawiając dużo miejsca do łatwych wjazdów i darmowych punktów. Całkiem niespodziewanie to Suns okazali się lepsi w tym ofensywnym meczu. Może był to sposób na oddanie czci Steve'owi Nashowi, który wczoraj oficjalnie zakończył karierę? Swój rekord kariery pobił Eric Bledsoe, a P.J. Tucker był fantastyczny po obu stronach parkietu.

Jeśli chcesz pokonać Houston Rockets to przede wszystkim musisz zatrzymać Hardena. Nie możesz też pozwolić mu na zbyt częste wizyty na linii. Z takim nastawieniem na parkiet wyszła cała ekipa Suns, w tym P.J. Tucker. Ten wykonał świetną pracę na Hardenie pozwalając mu tylko na pięć celnych z 19 oddanych oraz pięć wizyt na linii i tyle samo strat. Po drugiej stronie parkietu Tucker trafił 8 z 12 rzutów, w tym 3 z 4 trójek i ostatecznie wykręcił 19 punktów, 4 zbiórki, 3 asysty, przechwyt i blok. Suns z nim na parkiecie byli +27, Rockets z Hardenem... -27.



Eric Bledsoe pobił swój rekord kariery zdobywając 34 punkty, ale przez ostatnie 16 minut zdobył tylko dwa oczka. Bledsoe bardzo upodobał sobie Rockets w tym sezonie i czterech meczach przeciwko ekipie z Texasu notował średnio 28,5 punktu, 6 zbiórek, 5 asyst i 2 przechwyty oraz trafiał 51,5%FG. Minionej nocy zdobył w sumie 34 punkty, 8 zbiórek, 4 asysty i 3 przechwyty. To był jeden z najlepszych jego meczów w tym sezonie.

Alex Len powrócił do gry, ale trafił tylko 2 z 10 rzutów, często forsowanych, na 5 punktów i 6 zbiórek. Bracia Morris dołożyli po 17 punktów, a Archie Goodwin grał 22 minuty z ławki i zdobył 11 punktów.

Suns grali z nieczęsto widzianym ostatnio zacięciem i w niektórych momentach bardzo dobrze oglądało się tą agresywniejszą grę. Niestety zbyt często kulała obrona dająca Rockets mnóstwo szans na łatwe punkty. Suns będzie ciężko awansować do playoffów, ale po trzecim zwycięstwie z rzędu widać, że Jeff Hornacek & Co. nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz