Suns poszli na całość i po uzgodnieniu kontraktów z Ericiem Bledsoe i Zoranem Dragiciem, wzięli się za braci Morris. Była opcja, że w Phoenix będą chcieli zaczekać do przyszłego offseason i sprawdzić jak rynek zareaguje na pakiet bliźniaków. Nie będzie ona już nigdy brana pod uwagę, bo dnia dzisiejszego Markieff i Marcus przedłużyli swoje debiutanckie kontrakty!
Po 6 rano naszego czasu Marc Stein przyszedł z informacjami, że Suns i Morrisowie są bliscy porozumienia i suma ich kontraktów ma zmieścić się w 52 milionach dolarów. Nie było przecieków co do tego ile może dostać każdy z osobna, ale śmiało można było strzelać, że to Keef więcej się dorobi (choć kto wie, czy pieniędzmi też nie dzielą się po równo).
Nie musimy już się nad tym zastanawiać, jako że Paul Coro z The Arizona Republic powiadomił, że Markieff Morris podpisał 4-letni kontrakt warty 32 miliony dolarów, a jego brat Marcus również 4-letni, ale za 20 milionów. Wydaje się, że takie umowy są bardzo sprawiedliwe dla obu stron. Można się nieco przyczepić, że Mook nie zasłużył na takie pieniądze, ale umowa Keefa to rekompensuje.
Podsumowując, Suns kompletują skład na przyszłość i Ryan McDonough zdaje się mieć plan na to wszystko. Pewnym jest, że w 2015 roku Słońca nie będą ważnym graczem na rynku wolnych agentów, bo licząc cap hold Gorana Dragicia znajdą się powyżej salary cap. Teraz tylko wierzyć w rozwój Alexa Lena i Milesa Plumlee'go, bo pozycja centra to w tej chwili największy znak zapytania. Choć kto wie, czy w pewnym momencie Suns nie zdecydują się handlować np. Isaiah Thomasem. Poczekamy, zobaczymy.
Póki co, otwierajcie szampana i świetujcie. Albo od razu dwa, w końcu mamy dwóch Morrisów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz