niedziela, 28 września 2014

Suns są spoko, czyli moja rozmowa z Dave'm Kingiem.

Jutro media day w Phoenix, więc wykorzystałem jeszcze czas posuchy na przeprowadzenie rozmowy z Dave'm Kingiem z Bright Side of the Sun. Porozmawialiśmy ogólnie o całej sytuacji w Phoenix, o tym co działo się przez ostatnie 2-3 miesiące i co nas czeka w przyszłości. Urósł tego całkiem duży materiał, ale nie zniechęcajcie się, wyszło chyba całkiem nieźle.


Łukasz: Offseason Suns trwał dłużej niż się tego spodziewaliśmy, ale w końcu możemy odetchnąć z ulgą, zrelaksować się i czekać na początek obozu treningowego. Wybranie w Drafcie TJ-a Warrena, Tylera Ennisa i Bogdana Bogdanovicia, podpisanie Thomasa, Tollivera oraz Zorana, zatrzymanie w składzie Shavlika Randolpha (!) i w końcu dojście do porozumienia z Ericiem Bledsoe. To była długa telenowela i myślę, że najlepiej zacząć od jej końca. Czy kiedykolwiek miałeś wątpliwości co do tego, że Suns i  Bledsoe dojdą do porozumienia? Czy był to w ogóle realny scenariusz?

Dave: Hmm, to nie była realna opcja, ale to w jaki sposób zagrał obóz Bledsoe było mądrym posunięciem. Mam wrażenie, że Suns zgodziliby się na 70 milionów za 5 lat dużo wcześniej, ta kilkutygodniowa cisza nie była nam potrzebna. Spowodowała ona tylko frustrację wielu ludzi, wliczając w to kibiców i działaczy Suns. Na szczęście wszystko skończyło się dobrze i moje przeczucie mnie nie zawiodło. Podpisanie kontraktu z Zoranem Dragiciem jest z kolei niespodzianką. Nie mam pojęcia, gdzie znajdą się minuty dla Zorana, ale jego osoba pomoże zatrzymać Gorana w Phoenix w 2015 roku.


Łukasz: To była zdecydowanie niespodzianka! Przed Mistrzostwami Świata nie było nawet jednej osoby, która by mogła pomyśleć, że Zoran dołączy do swojego brata. Oczywiście, już wspomniałeś o jednym z powodów, dla którego Suns zdecydowali się połączyć braci Dragić. Z drugiej  strony, w Hiszpanii Zoran udowodnił, że może być wartościowym zawodnikiem i nawet jeśli jego minuty będą ograniczone w pierwszym sezonie, to nabierze doświadczenia, popracuje nad swoimi umiejętnościami i kto wie co się wtedy stanie. Szczególnie, że po sezonie 2014/15 w Phoenix może już nie być Geralda Greena. Jego rok kontraktowy przyniesie Słońcom dużo dobrego, ale jego odejście w przyszłe lato jest niemal pewne.


Dave: Dokładnie, Green wygląda na gościa znajdującego się już na poboczu i przyznam szczerze, że nieco mnie to zaskakuje. Green grał świetnie w zeszłym sezonie i jego relacje z Jeffem Hornacekiem były bardzo pozytywne. Teraz wygląda na to, że wraz z posiadaniem Zorana, Archiego Goodwina i naszych trzech, klasowych rozgrywających, Gerald i jego roczny kontrakt to tylko opcja tu i teraz.


Generalny menadżer Ryan McDonough będąc wczorajszym gościem w lokalnym radiu powiedział, że nie może się doczekać rozwoju swoich młodych wysokich - Markieffa Morrisa, Alexa Lena i Milesa Plumlee'go. Wspomniał, że w szczególności Plumlee i Len wyglądają dużo lepiej niż wyglądali w kwietniu. To samo mówił o Plumlee'm w zeszłym roku, gdy nie oczekiwaliśmy od niego tak naprawdę nic wielkiego, a dostaliśmy średnio 8 punktów i 8 zbiórek w 79 meczach. Jego dalszy progres po ofensywnej stronie parkietu i rozwój Alexa z pewnością zabezpieczą pozycję centra.


Łukasz: Ta pozycja jest w tej chwili najbardziej newralgiczna. Rozwój wspomnianiej przez Ciebie dwójki jest nieunikniony, ale jeśli chodzi o Lena, to największym zmartwieniem są jego problemy z kontuzjami. Pamiętam jak jeden z moich znajomych (pozdrowienia Michał) sugerował, że Len może być białą wersją Tysona Chandlera. To byłoby idealne dla Suns, jeśli Alex stałby się takim graczem. W zeszłym sezonie ledwo co grał, ale PER36 zdobywał średnio  8.6 punktów, 9.8 zbiórek i 1.8 bloków. Niewątpliwie, jest duży potencjał w tym dzieciaku, ale Boże proszę, daj mu zdrowie. Keef będzie z pewnością jednym z najważnieszych graczy naszej młodej drużyny. Ale Suns będą mieli twardy orzech do zgryzienia z jego kontraktem i... kontraktem Mooka.


Dave: Tak, zagadka Markieffa i Marcusa... Teraz kiedy Bledsoe jest podpisany, oczekuję, że Suns i bracia Morris będą chcieli zaczekać z rozmowami dotyczącymi nowych umów do kolejnego offseason. W zasadzie, zastanawia mnie to, czy "taktyka Bledsoe" będzie stosowana przez większą ilość czwartoroczniaków, na których będą czekać nowe kontrakty. Morrisowie bardzo chcieliby podpisać je w pakiecie, ale Słońca mogą woleć pierw przetestować rynek. W Phoenix mogą mieć 18 milionów dolarów do wykorzystania, jeśli pozwolą odejść obu braciom i Greenowi. Zostając jeszcze przy tym  ostatnim, tak jak już mówiłem znajduje się on nieco na poboczu i jeśli nie trafi z formą na obóz treningowy to  szybko może stracić miejsce w rotacji. Mam nadzieję, że jednak tak się nie stanie, bo Suns bardzo potrzebują jego umiejętności do rozciągania gry.


Łukasz: Ja jestem spokojny o Greena. Myślę, że czuje się bardzo swobodnie w sytuacji w jakiej się znalazł. Jak dla mnie, będzie on jednym z kandydatów do nagrody MIP w tym sezonie, szczególnie patrząc na to, jak rok kontraktowy potrafi działać na zawodników i wnosić ich na poziom wyżej. W zasadzie, ma on nawet szansę być pierwszym niskim skrzydłowym na początku sezonu (zawieszenie Tuckera). Jeśli chodzi o Morrisów, obawiam się, że mogą oni zachować się w podobny sposób jak Bledsoe (a nie chcemy kolejnej sagi zastrzeżonych wolnych agentów). Gdybym był na miejscu Ryana, nie czekałbym do przyszłego roku próbując dogadać się z braćmi już teraz. Masz rację, że Suns mogą mieć miejsce w salary cap na podpisanie znaczących wolnych agentów. Nie jestem jednak pewien, czy jest jakakolwiek szansa na przekonanie do gry w Arizonie zawodników pokroju Marca Gasola czy LaMarcusa Aldridge'a. Morrisowie chcą grać razem, są gotowi wziąć mniejsze pieniądze i Suns powinni to wykorzystać. Nie widzę lepszego i, przede wszystkim, osiągalnego (pasującego oczywiście do systemu gry Suns) zastępstwa dla Markieffa.


Dave: To bardzo możliwe, że Markieff będzie najlepszą opcją z silnych skrzydłowych, ale ciągle myślę, że będzie musiał zaczekać do lata z podpisaniem długiej umowy. Mówiąc jeszcze o Geraldzie, zgadzam się, że może być starterem na  SF w pierwszych trzech meczach i potem pierwszym whodzącym z ławki na tej pozycji, ale ze względu na duży log jam w zespole może on zażądać większych minut gdzieś indziej. Będę przyglądał się uważnie tej sytuacji.


Łukasz: Pozycja niskiego skrzydłowego będzie bardzo oblegana i nie możemy zapominać tutaj o TJ-u Warrenie, który podczas Ligi Letniej udowodnił, że może być wartościowym zawodnikiem po ofensywnej stronie parkietu. Obawiam się, że nie jest on wystarczająco duży, aby grać na czwórce i, przez wspomniany już log jam, jego pierwszy sezon w NBA może być dla niego rozczarowujący. Tak czy siak, jestem pewien, że wybranie go w Drafcie było dobrym  ruchem, który w przyszłości zaprocentuje. Jestem również ciekaw, w jakim kierunku rozwinie się sytuacja Archie'go Goodwina. Było dużo opini, że mógł on być przechwytem w ubiegłorocznym naborze, jest ciągle młody, ale po prostu nie widzę, gdzie Jeff mógłby znaleźć dla niego minuty. Nie licząc D-League.


Dave: Jeśli Suns nie dokonają wymiany, na mocy której pozbędą się kilku graczy w zamian za jednego lepszego, zwalniając więcej minut dla pozostałych zawodników, kilku gości na pewno będzie niezadowolonych z ich czasem gry. Nie martwię się natomiast TJ-em Warrenem i Tylerem Ennisem. Jako pierwszoroczniacy, nie mają za bardzo miejsca na narzekanie. Alex Len ma pewne miejsce w rotacji. Archie będzie musiał walczyć z byciem nieco pominiętym, podczas gdy powinien teraz dostawać szansę. On jednak zawsze był dobrym chłopakiem w szatni, więc może nie będzie sprawiał problemów.


Łukasz: Mam taką nadzieję, lubię tego dzieciaka. Nie możemy jednak zbytnio narzekać, w końcu podpisaliśmy kontrakt z Isaiah Thomasem. 28 milionów płatnych przez cztery lata to, nie bójmy się użyć tego słowa, przechwyt. Ten trójgłowy potwór złożony z Dragicia, Bledsoe i Thomasa będzie prawdziwym zmartwieniem naszych przeciwników. Pozycja rozgrywającego jest prawdopodobnie najważniejszą pozycją w drużynie i posiadanie na tej pozycji trzech zawodników należących do TOP50-60 w całej NBA jest czymś naprawdę wielkim. Spotkać można wielu ludzi, którzy uważają, że Suns przesadzili z tą trójką, ale według mnie szybko zmienią swoje poglądy. To, co bardzo podoba mi się w Thomasie to fakt, że kocha on miasto Phoenix i szczerze chce być częścią tej organizacji.


Dave: Całkowicie się z tym zgadzam. Dziękuję Łukasz za tę rozmowę i za zaproszenie mnie do wzięcia w niej udziału.


Łukasz: Ja również dziękuję! Mam jednak jeszcze jedno pytanie. Jakie są Twoje przewidywania na sezon regularny? Czy Suns będą w stanie zakwalifikować się do playoffów?


Dave: Tak, myślę, że Suns zrobią playoffy. Muszę zakładać, że Bledsoe będą omijały problemy zdrowtone i Suns będą ciężką drużyną do pokonania, gdy będzie on grał razem z Dragiciem. 48-50 zwycięstw Słońc jest bezpiecznym typem.

2 komentarze:

  1. Super Łukasz ;)!

    OdpowiedzUsuń
  2. Dopiero co odkrylem Twoj blog i uwazam ze to swietna sprawa! Byle tak dalej :-)

    OdpowiedzUsuń