wtorek, 24 lutego 2015

Piąta porażka z rzędu, wymarzony powrót Thomasa

Phoenix Suns umarli w pierwszej połowie meczu z Boston Celtics i pogoń w trzeciej i czwartej kwarcie nie wystarczyła do wyrwania zwycięstwa. C's prowadzili już 19 punktami i byli niesamowicie goracy na starcie trafiając 10 z 17 trójek przez pierwsze 24 minuty gry. Suns wyszli zmotywowani na drugą połowę i zaczęli odrabiać straty. Na niecałe dwie minuty przed końcem po trójce Erica Bledsoe straty zmalały do tylko jednego oczka. Wtedy nadszedł czas na Isaiah Thomasa...



Thomas trafił osobistego, a na 40 sekund przed końcem zdobył kolejne punkty powiększając przewagę Celtics do 7 punktów i zamrażając mecz... Isaiah miał 21 punktów i 7 asyst w swoim powrocie do Phoenix i był on królem na finiszu. O takim powrocie na pewno marzył.

Brandona Knighta zjadła trema w debiucie przed własną publicznością i w pierwszej kwarcie nic mu nie wychodziło. Trafił jeden z trzech rzutów, miał dwie proste straty, a kryty przez niego Avery Bradley trafił każdy z pięciu rzutów. Z biegiem czasu Knight się rozkręcił i trafiał ważne rzuty podczas comebacku Suns, ale dwie trójki, które mogły doprowadzić do remisu akurat mu nie wpadły. Ostatecznie zanotował 20 punktów trafiając 8 z 19 rzutów, miał cztery asysty i tyle samo strat.

Suns trafili ogółem 9 z 32 trójek i ciągle się zastanawiam dlaczego oddali ich tak dużo czując, że nie chcą one wpadać. Celtics nie mają blokujących graczy, więc naturalnym odruchem powinna być większa chęć atakowania obręczy. Zresztą zobaczmy - Suns zdobyli aż 62 punkty z pomalowanego, Celtics tylko 36. Myślę, że można było jeszcze więcej pchać się do kosza.

Alex Len kilka razy zablokował nos Tylera Zellera tak, że temu pozostawało tylko rozłożyć ręce. W sumie Len miał double-double 10 punktów i 12 zbiórek, a także 6 bloków. Bardzo, bardzo lubię oglądać jego grę, a momenty w których kozłuje przez cały parkiet i kończy akcję z góry wydzierając się w niebogłosy są <3. Eric Bledsoe spudłował kilka króliczków i miał parę typowych dla siebie strat, ale ogółem miał dobry mecz na 21 punktów, 10 asyst i 7 zbiórek. P.J. Tucker nie trafiał z rogów, ale walczył na deskach i zanotował double-double 13 punktów i 12 zbiórek.

Debiut w barwach Suns zaliczył pogryziony przez osy Marcus Thornton, ale spudłował każdą ze swoich trójek i miał 3 punkty w 8 minut. Arche Goodwin trafił 4 z 10 rzutów na 10 punktów, a Brandan Wright miał 11 punktów i 5 zbiórek. Kolejny cichy mecz po atakowanej stronie parkietu zaliczył Markieff Morris, który oddał tylko 9 rzutów w 31 minut i miał 7 punktów, 3 zbiórki i 6 asyst.

Gerald Green nie wyszedł w ogóle na parkiet i było to dziwne...
Dla Suns to piąta porażka z rzędu i ósma w ostatnich dziewięciu meczach. Spadliśmy właśnie na 10 miejsce.

13 komentarzy:

  1. koniec sezonu...

    OdpowiedzUsuń
  2. dokladnie kolejny sezon spisany na straty i niestety krok w tyl mam nadzieje ze w koncu wlasciciel Suns Robert Sarver zrobi wkoncu porzadek bo tacy panowie jak McDonough i Babby powinni zostac rozliczeni za to co sie stało w ostatnim okresie w Suns ,to czego nie zrobili przed sezonem i to czego dokonali w trakcie trwajacego zenada poprostu rozpieprzyli ten zespol nie majac zadnej wizji i koncepcji jego budowania.....to oni odpowiadaja za caly ten chaos czs im podziekowac nam pozostaje juz tylko dograc ten sezon i nic wiecej...:(

    OdpowiedzUsuń
  3. Thomas juz sie zemscił za kilka dni Dragic zrobi to samo.....

    OdpowiedzUsuń
  4. wlasnie ciekawe co myslal sobie sztab szkoleniowy Suns a zwłaszcza Hornacek kiedy Thomas kilka razy wynownie spojrzal w strone ich ławki dajac zwyciwstwo Celtics....

    OdpowiedzUsuń
  5. a moim zdaniem nie trzeba było w tym okienku pozbywać się Thomasa, tylko zamiast Knighta spróbować ściągnąć jakiegoś wysokiego gracza. tak czułem, że Thomas dziś nastuka pkt i się nie pomyliłem

    OdpowiedzUsuń
  6. dokladnie wiadomo ze Dragic musiał odejsc bo chciał z tym pogodzic sie trzeba o tyle wytransferowanie Thomasa to juz dla mnie mega zagadka po jaka cholerę i sciągaja na jego miejsce Knighta przecierz ta wymiana nie trzyma sie kupy..widac było jak rozgoryczony był sam Thomas w tym meczu ze Suns którym jeszcze pol roku temu tak bardzo zalezalo na jego przyjsciu teraz oddało go bez żalu....

    OdpowiedzUsuń
  7. wydaje mi sie ze przed zblizajacym sie trade dedline tuz przed weekendem All Stars w ekipie Suns musiało dojsc do jakiegos rozłamu nagle Dragic który nie wydaje sie byc jakims wielkim gosciem w wywiadzie krytykuje caly zarzad i zegna sie w nie najlepszej atmosferze za chwile jego losy podziela Thomas....no a dzisiejszej nocy na parkiecie z nieznanyhc powodów nie pojawił sie Green i to wszystko dzialo sie w tak krótkim czasie cos mi tu smierdzi...a wy jak uwazacie

    OdpowiedzUsuń
  8. Najlepiej zwalniać .... macie za gorące głowy. Problemem w tej chwili jest szatnia - coś tam się wydarzyło nie dobrego - jeżeli to wina zarządu to może rzeczywiście trzeba wywalić Ryan-Babby, jeżeli to jest wina zawodników i ich wygórowanych to trzeba szatnię oczyścić do końca. Ja bym mimo wszystko zostawił Ryana i zobaczymy co zrobimy w letnim okienku transferowym.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jeżeli RM miał jakikolwiek pomysł na budowę drużyny to trzeba jednoznacznie stwierdzić, że ten pomysł był, co najmniej, niedobry.A to co się dzieje obecnie w drużynie to raczej nie jest przyczyna słabych wyników i ostatnich wymian, lecz skutek prowadzonej polityki transferowej, więc może jednak szkoda kolejnego okienka i sezonu, żeby się przekonać co można jeszcze zrobić źle

      Usuń
  9. na stornie Arizona Central jest wywiad z McDonough a takze zapis konferencji zaraz po dokonanym treade jest w tym co mowi generalny menadzer Slonc cos sensownego a mowi on mianowicie ze koszykowka to nie tenis i tu nie ma miejsca na to by grac tylko dla indywidualnych statystyk grac po siebie ze jest to gra zespolowa daje wyniki i budowanie chemii w zespole polega wlasnie na gre z partnerami ,twierdzi on takze o co zostal zapytany ze ten zespol jest lepszy po tej wymianie ze pozyskali Knighta ze ten zespol jest mlody przyszlosciowy ze wiecej grac beda tacy gracze jak Goodwin czy Warren co do pozyskanych pickow tez uwaza ze so dobrym posuniecie gdyz moga sie to okazac bardzo dobrzy gracze szczegolnie pick pozyskany z Miami wsponial takze ze cały czas trwa proces przebudowy tego zespolu..wiec moze sprobujmy jakos spojrzec na to z tej strony akurat to nie kosztuje nas juz nic.......

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no poniekad jest w tym sens... ale ta druzyna nic nie zrobi bez wysokiego gracza... kogos kto bedzie w kazdym meczu mial dwucyfrowa ilosc pkt i chociaz co drugi mecz dwucyfrowa ilosc zbiorek... Greg Monroe.... czy moze Enes Kanter który wlasnie zostal wymieniony z Utah do OKC...

      Usuń
    2. właśnie brak wysokich.Dobry PF/C z prawdziwego zdarzenia pomógłby także w szybszym rozwoju Lena. a co do tłumaczeń generalnego - są tak samo sensowne jak i oryginalne, Na tej zasadzie to można każdą porażkę wytłumaczyć i mamić sukcesami które przyjdą za 5 lat. A po trzech i zwolnieniu tłumaczyć się, że nie dano czasu na realizację doskonałego planu... :)

      Usuń