sobota, 14 lutego 2015

Rockets i Lakers zainteresowani Dragiciem, Thomas na wylocie?

Przedwczoraj pojawiła się plotka, że Phoenix Suns oczekują picku w pierwszej rundzie draftu w zamian za Gorana Dragicia. Pochodziła ona jednak z mało wiarygodnego źródła i ciężko stwierdzić czy w Phoenix rzeczywiście myślą o pozbyciu się Dragicia. Wiele zespołów zainteresowanych usługami 28-letniego Słoweńca od razu podłapało temat i są to między innymi Houston Rockets oraz Los Angeles Lakers.

Rockets bardzo chcieliby pozyskać Dragicia jeszcze przed trade deadline, ale jeśli nie będą w stanie tego zrobić to spróbują przedstawić mu ofertę konktraktu latem, kiedy ten zostanie niezastrzeżonym wolnym agentem. Lakers skupić wolą się na offseason i rzekomo są w stanie zaoferować Goranowi maksymalny kontrakt w wysokości 80 milionów dolarów za cztery lata.

Jeśli rzeczywiście LAL rzucą takie pieniądze Dragiciowi to będziemy mogli wyciągać chusteczki i zacząć płakać. Nie ma szans, żeby Suns zaoferowali takie pieniądze Goranowi mając pod kontraktami Erica Bledsoe (70 milionów za 5 lat) i Isaiah Thomasa (27 milionów za 4 lata). Oczywiście, Ryan McDonough będzie mógł maksymalnie zaproponować Dragiciowi 109 milionów dolarów za pięć lat gry, ale jest to dużo, dużo za dużo.

W ostatnich miesiącach w Phoenix panowało przekonanie, że zatrzymanie starszego z braci Dragić będzie formalnością, ale teraz Suns chcą też sprawdzić jakie są realne szanse podpisania z nim nowego kontraktu podczas offseason. Wiemy na pewno, że możemy spodziewać się pewnej aktywności ze strony McDonough. Pytaniem pozostaje, czy Suns zrezygnują z Dragicia i zaczną grać duetem Thomas - Bledsoe na pozycjach jeden i dwa.



UPDATE:

Nad ranem wiarygodne źródło, którym jest Marc Stein z ESPN, przekazało, że Suns gotowi są prędzej pożegnać się z Isaiah Thomasem niż rezygnować z Gorana Dragicia.
Stein jednak słusznie zauważył, że jeśli Suns wymienią Thomasa, a Dragić latem odejdzie to innego klubu to całkowicie zniknie głębia na pozycji rozgrywającego.
Duet Dragić - Bledsoe bardzo dobrze sprawdził się w poprzednim sezonie. Suns mieli bilans 28-15, gdy ta dwójka była zdolna do gry. Jest to zrozumiałe, że w Phoenix wolą postawić na sprawdzone rozwiązanie, ale ciężko powiedzieć co przyniesie najbliższy tydzień, Wygląda na to, że będzie gorąco.

2 komentarze:

  1. czyli nadal brak jakiegokolwiek pomysłu na budowę zespołu ...

    OdpowiedzUsuń
  2. Dramat. Ale chyba organizacji odpowiada środek tabeli i niewydawanie pieniędzy.

    OdpowiedzUsuń