piątek, 23 listopada 2012

Nie dać się ukąsić przez Szerszenie.

Phoenix Suns - New Orleans Hornets
24.11.2012 godz. 03:00
US Airways Center
fot. Christian Petersen/Getty Images

Trener Alvin Gentry zdecydował się na zapowiadane zmiany w pierwszej piątce Suns i w meczu przeciwko Portland Trail Blazers zobaczyliśmy w niej Shannona Browna oraz Markieffa Morrisa. Jared Dudley i Luis Scola zasiedli z kolei na ławce. Zaufanie Morrisowi to być może jedna z najlepszych decyzji trenera Słońc, ponieważ Keef, po świetnej lidze letniej, zupełnie nie potrafił się odnaleźć na starcie tego sezonu. Wydaje się, że pewność siebie wróciła do jego głowy i miejmy nadzieje, że świetna postawa z Blazers (9/13 - 17 pkt, 7 zb) jest dopiero początkiem progresu gry Morrisa. Marcin Gortat dostawał w czwartek podania i kończył je bez problemów (11/14 - 22 pkt) mając na przeciw pierwszoroczniaka Leonarda. Dzisiaj przyjdzie mu zmierzyć się z byłem rywalem o miejsce w pierwszej piątce drużyny z Arizony - Robinem Lopezem. Nie wiadomo jeszcze, czy w drużynie z Nowego Orleanu zobaczymy Anthonego Davisa, który ma problemy z kostką. Tak więc istnieje duża szansa, że goście zagrają dziś bez swoich dwóch gwiazd. Drugą jest oczywiście Eric Gordon, niedoszły rzucający obrońca Suns. Na rozpoczęcie poprzedniego sezonu Gordon trafił w Phoenix game-winnera w jednym z 9 spotkań jakie rozegrał w zakończonych w czerwcu rozgrywkach. Dziś w dalszym ciągu boryka się z kontuzją kolana i nie wiadomo, kiedy wróci do gry. Najjaśniejszym punktem w drużynie Hornets jest w tym sezonie jedyny wenezuleczyk w NBA, Greivis Vasquez. Vasquez jest w tej chwili czwartym podającym ligi i rozdaje średnio 8.5 asysty na mecz. Jak już wspomniałem występ numeru 1 tegorocznego draftu stoi pod znakiem zapytania, jednak pewny występu jest numer 10, czyli Austin Rivers. Tak jak kibice Hornets mogą być zadowoleni z postawy swojego pierwszego rozgrywającego, tak z pewnością czują niesmak patrząc na grę startującego rzucającego obrońcy. Rivers miał w tym tygodniu niezły mecz przeciwko Knicks, ale jego 31% z gry pozostawia wiele do życzenia. Austin z pewnością ma zadatki na dobrego gracza i dziś w Arizonie będzie kontynuował poszukiwania właściwego rytmu. Wróćmy jednak do drużyny z Phoenix. Oprócz dobrej gry pierwszej piątki, będzie potrzebna dziś dobra gra ławki, w tym Jermaine O'Neala, który w 18 minut przeciwko Blazers zanotował 17 punktów, 5 zbiórek i 2 bloki. Zarówno Scola jak i Dudley są wstanie rzucić kilkanaście punktów będąc rezerwowymi, a P.J. Tucker po raz kolejny dostarczyć powinien dużo energii i walki. No i nasz Marcin z pewnością będzie chciał udowodnić swoją wyższość nad Lopezem. Faworytem meczu są gospodarze i porażka będzie za równo dla mnie, jak i każdego kibica Suns rozczarowaniem.

Przewidywane piątki:

Suns:
Dragić - Brown - Beasley - Morris - Gortat
Hornets: Vasquez - Rivers - Aminu - Davis(Anderson) - Lopez

Game-winner Gordona z poprzedniego sezonu:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz