poniedziałek, 24 marca 2014

Suns powrócili z -22 i pokonali Wolves.

Niedziela, godzina 20:30. Czy może być lepsza pora na oglądanie meczu Suns na żywo? Okej, 19:00 czasu amerykańskiego kiedy jesteś akurat przejazdem w Phoenix i wpadasz do US Airways Centers jest lepsza, zgadzam się. Mimo wszystko, pora była idealna, a co lepsze, idealny był też mecz. Suns mieli problemy w Minneapolis, przegrywali już różnicą 22 punktów, ale powrócili i odnieśli bardzo ważne zwycięstwo, które pozwala im ciągle trzymać się w walce o playoffy. 127:120 Suns!


W pierwszej połowie Timberwolves zdobyli 73 punkty. A w zasadzie można powiedzieć, że Słońca dały sobie wrzucić 73 punkty. Była to największa strata punktowa drużyny Jeffa Hornaceka podczas pierwszej połowy meczu w przeciągu całego sezonu. Cierpiała defensywa, nie da się ukryć. Ale w grze Suns było tez dużo nieporadności w ataku i efektem tego były liczne straty. W pierwsze 7 minut gry aż 5 razy piłka uciekała naszym ulubieńcom, a na domiar złego szybkie faule złapał Eric Bledsoe i niewolniej zrobił to zmieniający go Gerald Green.

Na kogo można liczyć w takim momencie? Oczywiście, że na Isha Smitha. Od powrotu Bledsoe zmniejszył się jego czas gry, ale ten mecz idealnie pokazał, że taki gracz może być zawsze bardzo przydatny. Smith trafił 4 z 5 rzutów, miał 4 zbiórki, 2 asysty i najlepsze w drużynie +7 w trakcie tej niedobrej dla Suns pierwszej połowy.

Kevin Love (36 punktów, 14 zbiórek, 9 asyst) i Ricky Rubio (19 punktów, 9 asyst, 3 przechwyty) byli świetni do przerwy i nie było jak ich zatrzymać. Na szczęście dla nas Rubio ostygł w drugiej połowie (Love nie). Jedynym graczem, który postawił się na dobre podkoszowemu Wolves był Markieff Morris. Keef był najlepszym strzelcem Suns w tym meczu, zdobył 25 punktów trafiając 10 z 13 rzutów, zebrał 8 piłek i miał 2 bloki. Wiem, że się powtarzam, ale to świetna sprawa widzieć jego ogromny rozwój.

Do Morrisa dołączył nieco później Eric Bledsoe. Bled zagrał kolejny dobry mecz i bardzo cieszy, że wrócił sprawnie do formy. 21 punktów, po 5 asyst i zbiórek i +28 w meczu, który skończył się różnicą 7 punktów. To jego celny rzut dał Słońcom 2-punktowe, nie oddane już do końca meczu prowadzenie na 50 sekund przed końcem. Goran Dragić był kluczowy jak all-around player w czwartej kwarcie, a w sumie trafił 8 z 15 rzutów na 18 punktów, Gerald Green 2 z 5 trójek na 14, a PJ Tucker (19 punktów, 8 asyst) miał kilka kluczowych akcji w newralgicznych momentach.





Tucker i Green dostali też po dachu za dokładnie to samo. Obaj po swoich celnych trójkach trafionych sprzed ławki Wolves gadali do rezerwowych siedzących na niej. Trochę takie z dupy te dachy, ale cóż poradzić.

Stat meczu: rezerwowi Suns vs. rezerwowi Wolves 61:20.

Jeff Hornacek powiedział otwarcie po meczu, że ciągle nie wierzy w wygraną swojej ekipy. To był wielki comeback i świetne zwycięstwo Suns. Na dodatek Brooklyn Nets pokonali Mavericks w Dallas i w tej chwili Słońca będąc na 9 pozycji tracą po 0.5 meczu zarówno do Grizzlies jak i do wspomnianych Mavs. Race to the Playoffs baby!

3 komentarze:

  1. Łukasz 20.30 to może i idealna pora, jeżeli o 21 nie ma Grand Derby, a stream nie zacina.

    Na szczęście pozostaje Twoja relacja ;)

    Ps. Ja w tym sezonie jestem pod wrażeniem gry PJ Tuckera. Jak myślisz uda się Suns zatrzymać go w arizonie? a Jeżeli tak ile będzie trzeba wyciągnąć na stół? 5 mln?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli chodzi o Tuckera to wydaje mi się, że sam PJ bardzo chciałby zostać w Phoenix. W podcaście nagrywanym z Michałem Kajzerkiem nawet przytaczałem historię jego nieodebranych połączeń od McDonougha przed trade deadline :)

      Jestem pewien, że zgłosi się po niego kilka ekip, bo to bardzo wartościowy zawodnik, taki, który jest potrzebny w każdej drużynie walczącej o mistrzostwo. To czy zostanie w Suns uzależniałbym od tego czy do Phoenix nie przybędzie inny gracz mogący grać na trójce, np. Gordon Hayward, którym Suns mogą być zainteresowani. Poczekamy, zobaczymy :)

      Usuń
  2. Wróciliśmy na 8 miejsce ;)

    Przy obecnej formie teamów z pozycji 7-9 istnieje realna szansa, iż wszystkie one awansują do PO. a na zaszczytne 9 spadnie Portland ;)

    OdpowiedzUsuń