wtorek, 9 września 2014

Słowenia zagra dzisiaj z USA o ćwierćfinał.

Przyznam się z ręką na sercu, że nie oglądałem meczu Słowenii z Dominikaną. Oglądający kumpel pisał mi jednak, że nie mam czego żałować. Najważniejsze, że Słoweńcy wygrali i będą mogli powalczyć o awans do ćwierćfinału z reprezentacją USA. Umówmy się, szanse na zwycięstwo mają nikłe, ale na pewno zostawią na parkiecie dużo serca.


Z Dominikaną tylko dwóch zawodników ze Słowenii mogło pochwalic się dwucyfrowymi zdobyczami punktowymi. Byli to... (surprise, surprise) Goran i Zoran Dragiciowie. Goran zdobył 12 punktów trafiając 6 z 8 rzutów za 2 (0/4 z dystansu), miał 6 asyst, ale też 6 strat. Zoran trafił 6 z 10 rzutów na 16 punktów (2/5 za 3) i cztery razy kradł piłkę rywalom. Słoweńcy trafili tylko 6 z 26 trójek, ale dobre 22 z 38 rzutów za 2.

Jeśli dzisiaj chcą nawiązać walkę to przede wszystkim muszą wrócić do dobrej dyspozycji strzeleckiej zza łuku. Ważna będzie też postawa podkoszowych Słowenii, w tym Alena Omicia, który o ile dobrze wygląda w ofensywie, tak po bronionej stronie parkietu pozwala na dużo swoim bezpośrednim rywalom. Nasza perełka stanie na przeciwko Kyrie'go Irvinga i pojedynek tej dwójki może być fun-to-watch. Mecz o 21:00, chyba warto.

Tymczasem Australia przegrała z Turcją i pojechala do domu :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz