Suns przegrywali jeszcze sześcioma punktami przed końcem czwartej kwarty, ale po raz kolejny w tym sezonie clutch geny pokazał Markieff Morris i trafił za trzy ze szczytu. W kolejnym posiadaniu Grizzlies Eric Bledsoe ukradł piłkę i nieatakowany przez nikogo skończył dwutakt. Vince Carter spudłował jeden rzut osobisty i Suns mieli szansę doprowadzić do remisu lub wygrać trafiając trójkę. P.J. Tucker wykorzystał swoją przewagę motoryczną nad Zachem Randolphem, wjechał pod kosz i...
Kiedy rano usłyszałem o tej sytuacji, byłem pewien, że Bledsoe dotknął siatki. Bledsoe nie dotknął siatki. Bledsoe zwalił prawie całą konstrukcję kosza. Naprawdę nie wiem jakim cudem sędziowie tego nie odgwizdali. Suns mieli dużo szczęścia.
Mogli to szczęście wykorzystać, ale prowadząc dwoma punktami w końcówce pierwszej dogrywki Isaiah Thomas stracił piłkę na własnej połowie i Grizz bez problemu doprowadzili do remisu. W drugiej dogrywce Suns rzucili dwa punkty grają już bez wyfaulowanego Dragicia i zmierzających z biegiem czasu w tym samym kierunku Markieffa Morrisa i Alexa Lena.
Jeff Hornacek przywrócił Suns do meczu stawiając strefę, której zadaniem było oczywiście zatrzymanie wysokich. Z-Bo od początku niszczył Keefa w post-up na 27 punktów i 17 zbiórek.
Hornacek grał też dużo niskim ustawieniem z trójką rozgrywających i najlepszy z nich - Isaiah Thomas - miał 20 punktów, ale też siedem strat, w tym tę jedną kluczową. Tony Allen zjadł Gorana Dragicia i ten trafił tylko 4 z 11 rzutów na 9 punktów, a Eric Bledsoe miał 11 punktów z 16 rzutów. Alex Len zaliczył najwięcej w karierze 13
Swój pierwszy mecz w barwach Suns rozegrał Brandan Wright i był poprawny na 7 punktów, 2 zbiórki, blok i przechwyt. Trafił trzy z czterech rzutów, a niedługo po wejściu po raz pierwszy skończył alley-oopa rzuconego przez Geralda Greena. Hornacek musi tylko zrezygnować z wpuszczania razem na parkiet Wrighta i Plumlee'go, bądź Wrighta i Lena. O ile Len potrafi trafić z półdystansu, to ani Brandan ani Miles nie grożą żadnym rzutem i spacing bardzo wtedy cierpi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz