#4: Co w Arizonie piszczy?

Po tym jak LeBron James podjął decyzję wystarczyło kilka dni, aby offseason zrobił się nudny i rozwlekły. Postaram się dzisiaj nieco przybliżyć to, co działo się w ostatnich dwóch tygodniach. Oczywiście wszystko związane będzie z naszymi Słońcami, nie tak jak ostatnio.

• Relacje na linii Eric Bledsoe - Phoenix Suns nie mają się zbyt dobrze. W dalszym ciągu nie udało znaleźć się złotego środka i powrót Bledsoe do Phoenix stoi pod znakiem zapytania. Jakiś czas temu pojawiła się informacja, że Suns oferują swojemu zastrzeżonemu agentowi 4-letni kontrakt za 48 milionów, ale żądania Bledsoe są dużo większe. Żadna ze stron nie zmieniła do tej pory swojego stanowiska. Oczywiście, dużo do powiedzenia ma tutaj agent Bledsoe, Rich Paul (równiez agent LeBrona Jamesa). To on zajmuje się głównie negocjacjami. Eric w niedawnej rozmowie z mediami mówił o tym, że Suns wykorzystują przepisy [o podpisywaniu kontraktów z zastrzeżonymi wolnymi agentami] przeciwko niemu. Zaznaczał, że rozumie tę sytuację, ale po jego słowach można łatwo wywnioskować, że nie jest z niej zadowolony.
  
  Istnieje też rozwiązanie, o którym się nie mówi, a jest nim przyjęcie przez Bledsoe oferty kwalifikacyjnej wartej 3.7 miliona, zostanie w Phoenix na kolejny rok i szukanie kolejnego kontraktu latem 2015 roku. Będąc niezastrzeżonym wolnym agentem. Szanse, że tak się stanie, są bardzo małe. W końcu Bledsoe może na tym stracić, powiedzmy, 10 milionów dolarów w tym sezonie, a w razie, tfu tfu, kontuzji w czasie rozgrywek 2014/15 może odtrącać kluby od dawania mu dużych pieniędzy w przyszłym roku.
  
  Robert Sarver, właściciel Suns, uważa, że oferta Suns jest fair, ale ciągle jest otwarty na negocjacje. Podsumowując, ciężko powiedzieć jaki jest realny status całej sprawy, jedno jest pewne, zrobiła się z tego mała telenowela.
• PJ Tucker został aresztowany za jazdę pod wpływem alkoholu. Co ciekawe, cała sytuacja miała miejsce... w maju. Bardzo długo całą sytuację udawało się ukryć, ale prędzej czy później musiała ona ujrzeć światło dzienne. Tucker podobno był pijany jak świnia, a funkcjonariusz mający przyjemność rozmawiania z nim musiał zatykać nos. Jeśli Tucker zostanie ukarany za swoje grzechy to grozi mu minimum 45 dni odsiadki. Czy tak się stanie to zobaczymy, póki co możemy być pewni, że Adam Silver nałoży na naszego skrzydłowego jakąś karę i nie zobaczymy Tuckera w kilku (kilkunastu?) pierwszych meczach sezonu. Suns postanowili nie komentować całej sytuacji aż do czasu wyjaśnienia jej w sądzie.
• David Thorpe z ESPN w swoim podsumowaniu Ligi Letniej w Las Vegas bardzo chwalił nowego skrzydłowego Słońc, TJ-a Warrena. Ocenił go jako best overall rookie in Las Vegas. Zaznaczył, że Warren może nie być najlepszym graczem klasy 2014, ale może być najlepszym strzelcem tegorocznego naboru. Jeśli chodzi o zdobywanie punktów, to Thrope porównał Warrena do lepszej wersji Luola Denga. Zaznaczał, że TJ bardzo dobrze zachowywał się pod obręczą, odnajdywał się w szybkich atakach i dobrze kontrolował swoje ciało przy kończeniu akcji.
  
  Warren rzeczywiście wyglądał jak weteran w Lidze Letniej i wydaje się być gotowy do gry w NBA od zaraz. Jeff Hornacek może mieć mały problem, bo na trójce jest przecież PJ Tucker i sprawdzony rezerwowy w postaci Marcusa Morrisa. Pozycję wyżej mamy Markieffa, który będzie starterem na 90% i pozyskanego Anthony'ego Tollivera. Jeśli Tucker zostanie zawieszony na jakiś czas to Warren będzie miał okazję do pokazania się i jeśli ją wykorzysta to na pewno zawita do rotacji. W smallballowych ustawieniach powinien też znaleźć minuty na czwórce, podczas gdy Keef będzie odpoczywał.