poniedziałek, 5 stycznia 2015

Dominacja nad Toronto Raptors

W listopadzie Suns gościli w Kanadzie, ale ich comeback w czwartej kwarcie nie zakończył się ostatecznie sukcesem.Tym razem Toronto Raptors, dla których mecz w Phoenix był ostatnim w sześciomeczowej trasie wyjazdowej, musieli uznać wyższość przeciwników. Suns popełnili sporo głupich strat, ale trafiali z gry na bardzo dobrym procencie, a trójgłowy potwór rozegrał kolejne bardzo przyjemne spotkanie. 125:109 Suns!

Czwarta kwarta była już bez znaczenia, więc Jeff Hornacek szybko zdecydował się na wpuszczenie na parkiet Archie'go Goodwina. Ten nie tylko zdobył 12 punktów w 9 minut, ale przede wszystkim wywołał wielką falę ekstazy wśród kibiców i zawodników aktualnie przebywających na ławce rezerwowych.



MNIAM!
W kolejnym posiadaniu gości Goodwin jeszcze zablokował Jonasa Valanciunasa, więc center Raptors ubrał po meczu schowany glęboko w szafie strój ludowy i ukradkiem uciekł na Litwę. Arche miał jeszcze potem akcje 2+1 i był fun-to-watch w czwartej kwarcie.

Obie drużyny zaczęły mecz strasznie nerwowo i oglądaliśmy dużo strat po obu stronach parkietu. Suns mieli problem ze zbiórkami w obronie, a Valanciunas dostawał za łatwe okazje do zdobywania punktów. Na szczęście defensywa była z każdą minutą coraz lepsza, choć dużo trzeba oddać Raptors, którzy popełnili aż 21 strat prowadzących do 30 punktów zdobytych przez Słońca.

Po wejściu na parkiet Isaiah Thomas i Gerald Green zaczęli trafiać trójki, a Suns królowali w kontrach i, co nie często się im zdarza, w pomalowanym. Goran Dragić podejmował bardzo dobre decyzje mając oczy dookoła głowy i dwukrotnie pędząc w kontrze zorientował się, że jest osaczony przez graczy Raptors i sprytnie obracał się oddając piłkę nabiegającemu Ericowi Bledsoe, który nie miał problemów z wykończeniem.

Trójgłowy powtór zdobył w sumie 56 punktów (35 z 70 w pierwszej połowie) trafiając 21 z 33 rzutów. Bledsoe miał 20 punktów, 8 asyst i 3 przechwyty, Dragić 18 punktów, 6 zbiorek i 3 asysty, a Thomas 18 punktów, 3 asysty i 5 przechwytów.

Markieff Morris miał cichy mecz na 6 punktów i 6 zbiórek, ale miał też 4 asysty, w tym jeden świetny bounce pass ze szczytu do Dragicia, który skończył po nim łatwy lay-up. Marcus Morris nie trafił żadnej z czterech trójek, ale trafiał przy obręczy na 10 punktów z 10 rzutów. PJ Tucker trafił jedną z pięciu prób z dystansu i zanotował 9 punktów, 4 zbiórki i 3 przechwyty.

Alex Len trafiał z półdystansu i spod kosza notując 10 punktów w 15 minut, ale znów opętały go problemy z faulami. Jest to jego duży problem, bo PER36 notuje średnio sześć fauli na mecz. W trzeciej kwarcie Bledsoe i Miles Plumlee przypomnieli sobie o tym, że potrafią dobrze współpracować. Plumdog zdobył wtedy wszystkie ze swoich 9 punktów, a w sumie zanotował też 7 zbiórek i po dwie asysty i przechwyty.

Niespodziewanie łatwe zwycięstwo nad drugą siłą wschodu stało się faktem. Powinno to zwiększyć morale drużyny przed czteromeczową serią wyjazdową w trakcie, której Suns zmierzą się z Bucks, Wolves, Spurs i Grizzlies.

1 komentarz: